semele: (Sid)
1. OMG YAY!!! Doleciała do mnie moja nowiutka, śliczna Buffy, czekam tylko, aż ojciec wyniesie się sprzed telewizora i idę oglądać dodatki!!!

2. Czytałam na translatorium z francuskiego teksty źródłowe o sufrażystkach z początku XX wieku. Wnioski: Simone de Beauvoir czyta się całkiem sprawnie (tzn prosta składnia i żadnego kosmicznego słownictwa), za to najciekawszy edukacyjnie był tekst antyfeministy. Nauczyłam się z niego takich zwrotów, jak "bachiczna orgia" i "sabat czarownic" XD.

Z BSG skończyłam 2x05, który nieźle mi przejechał po mózgu :(
semele: (Default)
Uczymy się z Agnieszką francuskiego. Uczymy się bardzo dzielnie i starannie, a dzisiejszy odcinek sponsoruje Monsieur Alexandre Dumas pere. Zaczął Przystojny Pan Romanista, zadając pytanie tendencyjne: "Jak są 'drzwi' po francusku?" (moja odruchowa odpowiedź: "La porte, jak pokojowiec Anny Austriaczki!"). A po lekcji Aga została na plotach, dyskusja zeszła na tematy okołomuszkieterskie i pojawiło się dręczące pytanie:

JAK MA NA IMIĘ ATOS?

Tylko nie zaglądajcie do wikipedii. Ja zajrzałam i potem przeszukałam wszystkie ebooki pod kątem tego dziwnego imienia, które oni tam podają. Nie znalazłam. Ustaliłyśmy na razie, że imiona d'Artagnana i Portosa nie padają w ogóle, zaś Aramis ma na imię Rene. Kto pamięta co z Atosem?

Mam wielką nadzieję, że ktoś pamięta, bo jak nikt, to ta niewiedza nie da mi spokoju i będę szukała, póki nie znajdę. Zwłaszcza, że powinnam teraz czytać tekst na demografię.
semele: (Default)
Jestem beznadziejnie schematyczna, więc kolejność będzie chronologiczna.

1. Od poniedziałku chodzę na intensywny kurs języka francuskiego od podstaw. W związku z tym odżywa mi mój radosny świr na punkcie Notre Dame de Paris. Jestem też mile zaskoczona tym, jak wiele pamiętam z gimnazjum. W życiu nie podejrzewałabym się o wiedzę, którą przejawiam.

W ramach bonusu moja ukochana piosenka z Notre Dame )

2. Spędziłam dzisiaj cały dzień z [livejournal.com profile] kocie_pisanie, [livejournal.com profile] panna_marchewka i z Małą Marchewką. Była 13, a potem nagle była 18.30, a potem znienacka 20.30. Podejrzewam, że ktoś mi podstępem przestawił zegarek. Bawiłam się doskonale, jutro dalszy ciąg eksplorowania wrocławskiej starówki. Dziś w programie były między innymi: psychoanalizy Neville'a Longbottoma i Ronalda Weasley'a, dyskusja o urzędzie prezydenckim, hermetyczne anegdoty o Napoleonie i Talleyrandzie, wielkie plany fanfikowe, rozplątywanie rodzinno-towarzyskich zawiłości fandomowych, wytkanie JK Rowling błędów merytorycznych, wielkie teorie na temat mężczyzn oraz dzielenie świata na frankofobów i germanofobów. Poczułam się pocieszona i podniesiona na duchu. Istnieją na tym świecie ludzie, których również bawi dowcip o Talleyrandzie na łożu śmierci.

3. Ze względu na wyrzuty sumienia zasiadłam dzisiaj do pisania "Wspaniałej Izolacji". Oczekuję wsparcia moralnego i mam przy okazji wielką prośbę. Jeśli ktoś przypadkiem jest w posiadaniu książek / tekstów w necie nt. Wysp Brytyjskich w latach 1900-1914, będę wdzięczna za namiar. Publikacje typu "Historia powszechna XIX wieku" albo "Historia Wielkiej Brytanii" mam już obskoczone. Zaczyna mnie powoli drażnić, że wszystkie książki, na które trafiam albo kończą się na śmierci Wiktorii, albo zaczynają od zamachu w Sarajewie, albo obejmują oba te wydarzenia i mają wielką dziurę pomiędzy nimi. Pocieszający jest fakt, że skoro materiały są tak trudno dostępne, to zapewne i tak nikt nie zauważy, jeśli zacznę zmyślać. Ale to jakoś tak... głupio by było, prawda?

Profile

semele: (Default)
semele

October 2020

S M T W T F S
    123
45678910
11121314151617
18192021 222324
25262728293031

Syndicate

RSS Atom

Style Credit

Expand Cut Tags

No cut tags
Page generated Jul. 6th, 2025 07:15 pm
Powered by Dreamwidth Studios