Buffy - Wielki Rewatch 4x16-4x19
May. 28th, 2010 08:49 pm![[personal profile]](https://www.dreamwidth.org/img/silk/identity/user.png)
UWAGA: Istnieje szansa, że każda notka rewatchowa może zawierać spoilery do całości serialu. Ba, może nawet zawierać spoilery do AtS.
Uwaga, uwaga, odbijamy się od dna!
4x16 Who Are You
WOW. Najbardziej podobało mi się chyba to, że mimo zamiany ciał Buffy nadal była Buffy, a Faith Faith. Aktorki spisały się znakomicie, te ruchy, sposób mówienia, wszystko! To naprawdę była Buffy w ciele Faith i Faith w ciele Buffy. Cały odcinek czułam się dziwnie, niespokojnie, to się wbijało w głowę. Rewelacja!
Co ciekawe - Faith chciała być Buffy. Poznała jej życie od środka i nagle musiała się zmierzyć z tym wszystkim, co ma na sumieniu. Niesamowicie się obserwowało, jak się łamie - stopniowo, nie do końca i bez nagłego zwrotu na Jasną Stronę Mocy. W dodatku Spike został sprowokowany seksualnie (rzucenie szklanką w ścianę - yay!), a Riley nawet nie był taki irytujący. Same plusy ;).
Od kilku odcinków coraz mocniej rysuje się Willow/Tara, ale dzieje się to tak subtelnie, że nawet nie wiem, kiedy o tym napisać. Podoba mi się budowanie przyjaźni, wspólne zaklęcia. Widać, że stają się sobie coraz bliższe i że ich relacja ma naprawdę głębokie, solidne podstawy. Aż miło popatrzeć, że ludzie się czasem tak mądrze zakochują.
4x17 Superstar
To coś jak odcinek o piwie - nic specjalnego, ot, przerywnik. Dobrze się ogląda, ale nie chce się do tego wracać. Podobało mi się, że dorzucili Jonathana do czołówki, bardzo klimatyczne. Trochę mi zgrzyta łatwość, z jaką cała sprawa została rozwiązana, z drugiej strony - przecież Jonathan NAPRAWDĘ jest łamagą. Jaki czarnoksiężnik, takie zaklęcie...
4x18 Where the Wild Things Are
Buffy i Riley są wielką seksualną baterią napędzającą dom strachów. Tak, nadal mnie bawi to ich zaczarowane uprawianie seksu. Prawie mi ich żal. Prawie.
Z jasnych punktów - rozmowa Anyi ze Spike'em. Widać, że tych dwoje ma jakąś nić porozumienia, ich dialogi są barwne, można się dzięki nim przyjrzeć obu postaciom. Aż szkoda, że niewiele mieli potem okazji do takiego wspólnego spojrzenia na ludzi i upicia się jak demon z demonem ;).
Spike przywiązany do krzesła! Śpiewający Giles! Awwwwwww!
4x19 New Moon Rising
Kiedy oglądałam pierwszy raz, to tak zawzięcie shippowałam Willow/Oz, że z uporem maniaka nie dostrzegałam w ogóle wątku Willow/Tara. Teraz patrzę inaczej, po rewatchu 4x06 wręcz nie widzę szans dla Willow i Oza. W związku z tym oglądałam nastawiona głównie na Tarę i moja Wewnętrzna Potrzeba Fluffu została nakarmiona. No dobrze, może niekoniecznie fluffu, bo odcinek był dość dramatyczny, ale naprawdę dobrze zrobiony i Tara wzbudza moją nieodmienną sympatię.
Poza tym zaserwowano mi kolejną odsłonę serii: „Riley Finn - szpieg, który mnie wkurwiał”. Co ciekawe, pod koniec odcinka próbuje samodzielnie myśleć i, mając w dupie rozkaz, postępuje słusznie. Gdyby mu tak zostało, to może nawet bym go polubiła...
Spike rozpoczyna współpracę z Adamem i jak nie lubię tego Frankensteina, tak ten wątek mi się podoba. Spike nie jest dobry. To, że nie może gryźć ludzi, nie zmienia go w puchatego szczeniaczka.
Dodatki specjalne
Nadal nie oglądam komentarzy. Kiedyś zrobię sobie przegląd tych wszystkich płyt wyłącznie pod kątem komentarzy, ale teraz oglądanie odcinka, a potem oglądanie go jeszcze raz z gadającą głową byłoby zbyt monotonne.
Buffy - Wielki Rewatch (nawigacja)
Uwaga, uwaga, odbijamy się od dna!
4x16 Who Are You
WOW. Najbardziej podobało mi się chyba to, że mimo zamiany ciał Buffy nadal była Buffy, a Faith Faith. Aktorki spisały się znakomicie, te ruchy, sposób mówienia, wszystko! To naprawdę była Buffy w ciele Faith i Faith w ciele Buffy. Cały odcinek czułam się dziwnie, niespokojnie, to się wbijało w głowę. Rewelacja!
Co ciekawe - Faith chciała być Buffy. Poznała jej życie od środka i nagle musiała się zmierzyć z tym wszystkim, co ma na sumieniu. Niesamowicie się obserwowało, jak się łamie - stopniowo, nie do końca i bez nagłego zwrotu na Jasną Stronę Mocy. W dodatku Spike został sprowokowany seksualnie (rzucenie szklanką w ścianę - yay!), a Riley nawet nie był taki irytujący. Same plusy ;).
Od kilku odcinków coraz mocniej rysuje się Willow/Tara, ale dzieje się to tak subtelnie, że nawet nie wiem, kiedy o tym napisać. Podoba mi się budowanie przyjaźni, wspólne zaklęcia. Widać, że stają się sobie coraz bliższe i że ich relacja ma naprawdę głębokie, solidne podstawy. Aż miło popatrzeć, że ludzie się czasem tak mądrze zakochują.
4x17 Superstar
To coś jak odcinek o piwie - nic specjalnego, ot, przerywnik. Dobrze się ogląda, ale nie chce się do tego wracać. Podobało mi się, że dorzucili Jonathana do czołówki, bardzo klimatyczne. Trochę mi zgrzyta łatwość, z jaką cała sprawa została rozwiązana, z drugiej strony - przecież Jonathan NAPRAWDĘ jest łamagą. Jaki czarnoksiężnik, takie zaklęcie...
4x18 Where the Wild Things Are
Buffy i Riley są wielką seksualną baterią napędzającą dom strachów. Tak, nadal mnie bawi to ich zaczarowane uprawianie seksu. Prawie mi ich żal. Prawie.
Z jasnych punktów - rozmowa Anyi ze Spike'em. Widać, że tych dwoje ma jakąś nić porozumienia, ich dialogi są barwne, można się dzięki nim przyjrzeć obu postaciom. Aż szkoda, że niewiele mieli potem okazji do takiego wspólnego spojrzenia na ludzi i upicia się jak demon z demonem ;).
Spike przywiązany do krzesła! Śpiewający Giles! Awwwwwww!
4x19 New Moon Rising
Kiedy oglądałam pierwszy raz, to tak zawzięcie shippowałam Willow/Oz, że z uporem maniaka nie dostrzegałam w ogóle wątku Willow/Tara. Teraz patrzę inaczej, po rewatchu 4x06 wręcz nie widzę szans dla Willow i Oza. W związku z tym oglądałam nastawiona głównie na Tarę i moja Wewnętrzna Potrzeba Fluffu została nakarmiona. No dobrze, może niekoniecznie fluffu, bo odcinek był dość dramatyczny, ale naprawdę dobrze zrobiony i Tara wzbudza moją nieodmienną sympatię.
Poza tym zaserwowano mi kolejną odsłonę serii: „Riley Finn - szpieg, który mnie wkurwiał”. Co ciekawe, pod koniec odcinka próbuje samodzielnie myśleć i, mając w dupie rozkaz, postępuje słusznie. Gdyby mu tak zostało, to może nawet bym go polubiła...
Spike rozpoczyna współpracę z Adamem i jak nie lubię tego Frankensteina, tak ten wątek mi się podoba. Spike nie jest dobry. To, że nie może gryźć ludzi, nie zmienia go w puchatego szczeniaczka.
Dodatki specjalne
Nadal nie oglądam komentarzy. Kiedyś zrobię sobie przegląd tych wszystkich płyt wyłącznie pod kątem komentarzy, ale teraz oglądanie odcinka, a potem oglądanie go jeszcze raz z gadającą głową byłoby zbyt monotonne.
Buffy - Wielki Rewatch (nawigacja)
no subject
Date: 2010-05-28 07:17 pm (UTC)Biedny Riley! :(
no subject
Date: 2010-05-28 07:20 pm (UTC)no subject
Date: 2010-05-28 07:23 pm (UTC)GIVE ME A HUG, RILEY! x)
no subject
Date: 2010-05-28 07:26 pm (UTC)no subject
Date: 2010-05-28 07:33 pm (UTC)no subject
Date: 2010-05-28 07:36 pm (UTC)