Buffy - Wielki Rewatch 1x05 - 1x08
Apr. 3rd, 2011 12:36 pm![[personal profile]](https://www.dreamwidth.org/img/silk/identity/user.png)
UWAGA: Istnieje szansa, że każda notka rewatchowa może zawierać spoilery do całości serialu. Ba, może nawet zawierać spoilery do AtS.
I lecimy dalej. Albo staję się Buffykoneserem, albo naprawdę jestem ostatnio przemęczona i potrzebuję rozrywki, w każdym razie nigdy wcześniej nie oglądałam I sezonu z taką przyjemnością :).
1x05 Never Kill a Boy on a First Date
Buffy w fazie zakochana szesnastolatka, ale przynajmniej wracamy do głównej fabuły! Bardzo lubię wątek The Anointed One, dzieciak jest uroczo upiorny, pasuje do Mastera i świetnie im się rozmawia w górnolotny sposób ;). Poza tym Xander robi z siebie idiotę, Buffy robi z siebie idiotkę, Angel jest mroczy i się czai, wszystko po staremu. Albo mnie Wampirki rozbestwiły, albo ten sezon jest strasznie statyczny. Fajnie się ogląda, ale trudno napisać coś kreatywnego.
1x06 The Pack
I znowu odcinek, który koło głównej linii fabularnej nawet nie stał. Ale przynajmniej jest fajna dynamika Xander - Willow, a ludzie-hieny zachowują się bardzo hienowato, punkt dla Jossa. Zjedzenie dyrektora też jest pewnym plusem (jestem potworem, wiem), bo to był najbardziej irytujący gatunek pedagoga pod słońcem.
Biedna świnka :(.
1x07 Angel
Mój pierwszy odcinek Buffy, jaki kiedykolwiek widziałam (dziękuję,
akinnore!). Pozbywamy się Darli, która w AtS straci szkolny mundurek, a zyska osobowość. Angel bardzo mroczny i romantyczny, już rozumiem, czemu mnie drażnił - kartą Tajemniczy Nieznajomy można grać tylko do czasu, a on to trochę za bardzo przeciąga ;). Motyw Dobrego Wampira z Duszą już nie robi na mnie specjalnego wrażenia, ale trzeba uczciwie przyznać, że jest świetnie pomyślany, w końcu był jednym z filarów tego serialu przez siedem sezonów.
Byłam zaskoczona, że już tutaj gra się relację Buffy/Angel na słowie-kluczu "Nie powinniśmy”. Angel jest dla Buffy konfliktem między sercem a obowiązkiem, od początku był i będzie przynajmniej do momentu, kiedy Buffy się złamie (czyli gdzieś do szóstego sezonu). Świetnie się to ogląda, kiedy ma się w pamięci to, co Buffy robiła potem ze Spike'em, jak bardzo tutaj ma jeszcze konflikty moralne, a tam będzie już kimś zupełnie innym. Związek ze Spike'em był oparty na ciągłym przesuwaniu granic; związek z Angelem był oparty na restrykcjach.
1x08 I Robot, You Jane
Jenny Calendar! Oczywiście w ostrym kontraście z Gilesem i chyba to właśnie jest główny problem I sezonu BtVS - za ostre, za oczywiste kontrasty, za dużo babrania się w "The Villain of The Week", za mało czasu poświęconego bohaterom jako ludziom. Karykaturalna staroświeckość Gilesa, karykaturalna "nastolatkowość" Buffy, karykaturalna nieśmiałość Willow, karykaturalna głupkowatość Xandra. Potem to się wszystko rozwija, rozwarstwia i komplikuje, ale póki co zwykły serial przygodowy. Jakby całą epickość wymyślili dopiero później.
Na razie Jenny wymiata, Willow zawiera Złą Znajomość Przez Internet (ziew), Giles zyskuje trochę ludzkiej twarzy, a w przyszłym tygodniu znowu kogoś zabijemy!
Scooby Gang ma napływ mocy proroczych:
Buffy: Let's face it: none of us are ever gonna have a happy, normal relationship.
Xander: We're doomed!
Willow: Yeah!
Buffy - Wielki Rewatch (nawigacja)
I lecimy dalej. Albo staję się Buffykoneserem, albo naprawdę jestem ostatnio przemęczona i potrzebuję rozrywki, w każdym razie nigdy wcześniej nie oglądałam I sezonu z taką przyjemnością :).
1x05 Never Kill a Boy on a First Date
Buffy w fazie zakochana szesnastolatka, ale przynajmniej wracamy do głównej fabuły! Bardzo lubię wątek The Anointed One, dzieciak jest uroczo upiorny, pasuje do Mastera i świetnie im się rozmawia w górnolotny sposób ;). Poza tym Xander robi z siebie idiotę, Buffy robi z siebie idiotkę, Angel jest mroczy i się czai, wszystko po staremu. Albo mnie Wampirki rozbestwiły, albo ten sezon jest strasznie statyczny. Fajnie się ogląda, ale trudno napisać coś kreatywnego.
1x06 The Pack
I znowu odcinek, który koło głównej linii fabularnej nawet nie stał. Ale przynajmniej jest fajna dynamika Xander - Willow, a ludzie-hieny zachowują się bardzo hienowato, punkt dla Jossa. Zjedzenie dyrektora też jest pewnym plusem (jestem potworem, wiem), bo to był najbardziej irytujący gatunek pedagoga pod słońcem.
Biedna świnka :(.
1x07 Angel
Mój pierwszy odcinek Buffy, jaki kiedykolwiek widziałam (dziękuję,
![[livejournal.com profile]](https://www.dreamwidth.org/img/external/lj-userinfo.gif)
Byłam zaskoczona, że już tutaj gra się relację Buffy/Angel na słowie-kluczu "Nie powinniśmy”. Angel jest dla Buffy konfliktem między sercem a obowiązkiem, od początku był i będzie przynajmniej do momentu, kiedy Buffy się złamie (czyli gdzieś do szóstego sezonu). Świetnie się to ogląda, kiedy ma się w pamięci to, co Buffy robiła potem ze Spike'em, jak bardzo tutaj ma jeszcze konflikty moralne, a tam będzie już kimś zupełnie innym. Związek ze Spike'em był oparty na ciągłym przesuwaniu granic; związek z Angelem był oparty na restrykcjach.
1x08 I Robot, You Jane
Jenny Calendar! Oczywiście w ostrym kontraście z Gilesem i chyba to właśnie jest główny problem I sezonu BtVS - za ostre, za oczywiste kontrasty, za dużo babrania się w "The Villain of The Week", za mało czasu poświęconego bohaterom jako ludziom. Karykaturalna staroświeckość Gilesa, karykaturalna "nastolatkowość" Buffy, karykaturalna nieśmiałość Willow, karykaturalna głupkowatość Xandra. Potem to się wszystko rozwija, rozwarstwia i komplikuje, ale póki co zwykły serial przygodowy. Jakby całą epickość wymyślili dopiero później.
Na razie Jenny wymiata, Willow zawiera Złą Znajomość Przez Internet (ziew), Giles zyskuje trochę ludzkiej twarzy, a w przyszłym tygodniu znowu kogoś zabijemy!
Scooby Gang ma napływ mocy proroczych:
Buffy: Let's face it: none of us are ever gonna have a happy, normal relationship.
Xander: We're doomed!
Willow: Yeah!
Buffy - Wielki Rewatch (nawigacja)