Ej, weź. Twój tekst miażdży, Sem. Serio. Miażdży prawie tak bardzo, jak wizja The Mystery Machine w świecie Lostów (ja widzę okiem wyobraźni tę Velmę, która wyłazi i mówi: Let's go and look for some random clues!"). I tak, owszem, ja Cię namawiam w daleszym ciągu do tego crossovera - chociaż nie widziałam w życiu ani pół Losta. Chciałam Ci proponować pojedynek, ale teraz to się chyba boję. Gratuluję dobrego tekstu, należy się :)
Wiesz co? Umówmy się tak: napiszę jakiś tekst, ułożę do niego warunki, powiem Ci, Ty przechwycisz, napiszesz swój tekst, wsiądziesz do Dharmobila, rozjedziesz mój czołg Markeva i będzie wesolutko. Ja bardzo, bardzo źle reaguję na pisanie pod presją. Pomysł mi zdycha, wena siada i w ogóle. Mój cały jeden pojedynek jest tego żywym dowodem. Ale w ogóle miło z Twojej strony, że Ci się chce ze mną bawić...
Dopiero teraz zobaczyłam wyniki, właśnie napisałam Ci mejla...
Sem. Tobie się należało, serio. Za spójność, dopracowanie, pomysł i warsztat. Ja wygrałam tylko dlatego, że oceniały niemogące już patrzeć na teksty źródłowe maturzystki.
W ogóle dzięki Tobie miałam fantastyczny pierwszy pojedynek! *ściska*
no subject
no subject
no subject
no subject
Chciałam Ci proponować pojedynek, ale teraz to się chyba boję.
Gratuluję dobrego tekstu, należy się :)
no subject
Nie wiem, czy miażdży. Boję się do niego zajrzeć...
no subject
Ja bardzo, bardzo źle reaguję na pisanie pod presją. Pomysł mi zdycha, wena siada i w ogóle. Mój cały jeden pojedynek jest tego żywym dowodem. Ale w ogóle miło z Twojej strony, że Ci się chce ze mną bawić...
no subject
Sem. Tobie się należało, serio. Za spójność, dopracowanie, pomysł i warsztat.
Ja wygrałam tylko dlatego, że oceniały niemogące już patrzeć na teksty źródłowe maturzystki.W ogóle dzięki Tobie miałam fantastyczny pierwszy pojedynek! *ściska*
no subject