Przypomniałam sobie, że nie skomentowałam tego tekstu.
"zawsze przychodziła tuż przed świtem. Podczas tej krótkiej chwili, kiedy było już zbyt jasno dla teleskopu, ale jeszcze zbyt ciemno dla ludzi."
Bardzo mi się to podoba, tak własnie widzę Sinistrę, siedzącą do świtu astonomicznego (jest jeszcze żeglarski i cywilny ;) przy teleskopie i obserwującą niebo, zarywającą noce, jeżeli tylko trafią się dobre warunki.
Trochę przewrotne, ale ostatecznie cieszę się, że nie jest to taki prawdziwy pairing. Nie do końca przyjaźń, ale nie powierzchowna znajomość. Nie wiem, czy uznałabyś Sinistrę za Ślizgonkę (to nazwisko po prostu aż samo wystarczy za uzasadnienie dla tego przydziału ;), ale to by dawało powód, dla którego mogliby się z Severusem znać nieco lepiej.
I, podobnie jak Sinistrę obserwującą niebo przez całą, tak samo wyraźnie widzę Severusa stojącego nad kociołkiem przez całą noc.
no subject
"zawsze przychodziła tuż przed świtem. Podczas tej krótkiej chwili, kiedy było już zbyt jasno dla teleskopu, ale jeszcze zbyt ciemno dla ludzi."
Bardzo mi się to podoba, tak własnie widzę Sinistrę, siedzącą do świtu astonomicznego (jest jeszcze żeglarski i cywilny ;) przy teleskopie i obserwującą niebo, zarywającą noce, jeżeli tylko trafią się dobre warunki.
Trochę przewrotne, ale ostatecznie cieszę się, że nie jest to taki prawdziwy pairing. Nie do końca przyjaźń, ale nie powierzchowna znajomość. Nie wiem, czy uznałabyś Sinistrę za Ślizgonkę (to nazwisko po prostu aż samo wystarczy za uzasadnienie dla tego przydziału ;), ale to by dawało powód, dla którego mogliby się z Severusem znać nieco lepiej.
I, podobnie jak Sinistrę obserwującą niebo przez całą, tak samo wyraźnie widzę Severusa stojącego nad kociołkiem przez całą noc.
Dzięki za tę miniaturkę :)